Zajmuję się zawodowym wyszukiwaniem informacji już od ponad ośmiu lat, a czasem i mnie dopada mania szukania.
Syndrom nadmiernego wyszukiwania informacji pojawia się wtedy, gdy opracowując jakiś temat zaczynasz szukać i…szukasz, otwierasz kolejne okna przeglądarki i nadal szukasz i nie możesz przestać. Choć znalazłeś już wiele przydatnych źródeł, których liczba dochodzi do kilkudziesięciu (w moim wypadku zdarzało się często powyżej 100), dalej szukasz. Powinieneś w tym momencie się zatrzymać i ocenić czy ich ilość jest już wystarczająca.
W obecnym zalewie informacji nierealnym jest opracowanie informacji na podstawie wszystkich źródeł na dany temat (szczególnie jeśli szukamy informacji na popularny temat). Moim zdaniem jedną z najważniejszych umiejętności w pracy z informacją jest umiejętność jej oceny. Taka ocena składa się z kilku etapów.
Po pierwsze należy szybko określić przydatność znalezionej informacji – bo co o z tego ze znajdziemy 10 artykułów z danej dziedziny, skoro w każdym z nich będzie napisane dokładnie to samo?
Drugim etapem oceny jest ewaluacja wyselekcjonowanych materiałów pod kątem ich wiarygodności – bo co z tego, że informacja wydaje się ciekawą, jeśli źródło pochodzenia jest wątpliwej jakości? Jednak do tego etapu dojdziemy jeśli nie ulegniemy manii szukania lub gdy tą manię wreszcie uda się nam opanować…
Ważne jest również zaakceptowanie tego, że naszym zadaniem jest dojście tylko do tej wartościowej informacji, a nie do każdej dostępnej (chyba, że prowadzimy analizę, która zakłada przegląd wszystkich źródeł).
W moim wypadku mania szukania objawia się jeszcze jednym aspektem. Niekiedy już po zakończeniu zlecenia trafiam na ciekawy artykuł, fragment raportu lub inną cenną informację, która mogłaby zostać wykorzystana w zleceniu. Wówczas, zamiast dać sobie spokój i zająć się czymś innym wpadam z powrotem w wir wyszukiwania i szukam…
Dopiero po jakimś czasie łapię się na na tym, że przecież temat jest już zrealizowany i jest to tylko strata cennego czasu…
Mania szukania potrafi utrudniać pracę, a zapewne znacznie ja wydłuża. Dużo samodyscypliny wymaga ode mnie pilnowanie się, abym nie popadała w nadmierne szukanie. Dodatkowo praca z informacją to ciągłe wystawianie się na przeładowanie nią lub gorzej, uzależnienie od niej.
Bardzo ważna jest równowaga i dobra organizacja pracy, aby uniknąć tych wszystkich zagrożeń. W to błędne koło szukania może popaść każdy, szczególnie często dotyczy to osób zaczynających przygodę z zawodowym wyszukiwaniem informacji. Ale jeśli nauczycie się już rozpoznawać symptomy manii szukania, to łatwiej będzie wam przejść do następnego kroku.