Kilka mitów o infobrokerze

Nic mnie tak bardzo nie denerwuje, jak niekompetencja innych osób w tematach w których się wypowiadają. Muzą do tego artykułu była pewna Pani na pewnej konferencji co się o infobrokerach wypowiadała, a chyba pierwszy raz o nich słyszała. Coś na wikipedii przeczytała, dorzuciła swoje pięć groszy i wyszedł pseudonaukowy bełkot konferencyjny.
Ale cóż, o infobrokerze mitów krąży przynajmniej kilka (moim zdaniem).

Mit 1 Nazwa

Zawód infobroker ma inne określenia takie jak: cyberian, data dealer, freelance librarian etc.
Ten zawód ma tylko TRZY poprawne określenia: infobroker, broker informacji lub researcher. Nazwy typu cyberian & company pojawiły się w jednym polskim artykule w 2002 roku i tak sobie bez zastanowienia są powielane. Sprawdziłam źródła na jakie autorka się w tym artykule powołuje i nadal nie wiem skąd ona te nazwy wyczarowała. Zgodnie ze standardem i klasyfikacją zawodów: broker informacji to researcher lub infobroker. Koniec.

Mit 2 Internet to wszystko

Infobroker wyszukuje informacje w Internecie. W internecie również, ale praca brokera informacji polega na umiejętności odnajdywania informacji w wielu źródłach.
Znajomość tradycyjnych rejestrów, archiwów bywa wysoce przydatna. Infobroker posługuje się w swojej pracy również wywiadem telefonicznym, o czym bardzo często się zapomina. Internet jest dla brokera punktem startowym i czasem (choć rzadko) wystarcza do realizacji zlecenia. Bywają także zamówienia gdzie konieczna jest wyprawa do biblioteki lub odpowiedniego urzędu.

Mit 3 Zawód dla …

To świetny zawód dla: samotników, młodych mam etc. Nie. Ten zawód, jak każdy inny, wymaga koordynacji wielu różnych umiejętności. Ale przede wszystkim wymaga czasu na realizację zlecenia (u młodych mam to odpada, w szczególności nie jest to czas na rozpoczynanie tego typu działalności). Zawód ten wymaga częstego kontaktu z ludźmi – często bezpośredniego. Praca związana jest także z bywaniem w różnych miejscach i nawiązywania kontaktów (jak w każdym biznesie).
Do tego zawodu trzeba mieś przede wszystkich pasję, ponieważ bywa to zawód trudny, żmudny i często czasochłonny. Jednocześnie daje sporą dawkę satysfakcji.

Mit 4 Skok na kasę

Zostań infobrokerem, –  będziesz zarabiał dużo pieniędzy. Infobroker to zwód przyszłości. Broker informacji przedstawiany jest studentom InIBów najczęściej jako dobrze płatna alternatywa pracy bibliotekarza. Zarobki etatowych infobrokerów kształtują się na poziomie 4 tysięcy złotych. Znam zawody zdecydowanie lepiej płatne.
Oczywiście prowadząc własną działalność można zarabiać więcej, choć do amerykańskich stawek jeszcze nam daleko.

Mit 5 Znam Google

Umiesz szukać w Google  – zostań infobrokerem. To dobry początek ale stanowczo za mało. Zacznijmy od tego czy umiesz szukać, czy tak Ci się tylko wydaje?
Jeśli potrafisz stosować operatory logiczne do budowania zaawansowanych kwerend, rozumiesz mechanizm działania wyszukiwarki i  znasz jej specjalistyczne oblicza i na koniec wiesz, że Internet się na tym nie kończy – to jesteś jeden krok bliżej staniem się brokerem informacji. Do tych kompetencji musisz dodać sporą dawkę wiedzy o bazach danych, źródłach tradycyjnych i elektronicznych, sposobach i strategiach pozyskiwania informacji, kilka meta wyszukiwarek, szczyptę wiedzy z ekonomii, zarządzania i statystyki i już jesteś infobrokerem.

Mit 6 Jestę Infobrokerę

Jestem archiwistą, bibliotekarzem, pracownikiem naukowym, toteż jestem infobrokerem. Ostatnio nawet dj radiowy został infobrokerem.
Patrząc na brokera informacji jak na osobę, która wyszukuje informacje i przekazuje je dalej, to nawet lekarz nim jest. Jednak praca reserachera jest bardziej złożona.
Ma swoje określone zadania i kompetencje.

Na koniec mam jedno krótkie życzenie: zaakceptujemy, że broker informacji to broker informacji – samodzielnie i niezależnie funkcjonujący zawód, który może być wykonywany przez każdego kto posiada do tego odpowiednie kompetencje i umiejętności.

przeczytaj również